Codzienna wygoda sprawia, że ludzie czasem chętnie spróbują surowych warunków. Ciągłe bezpieczeństwo zapewnione przez życie w społeczeństwie sprawia, że wielu decyduje się na wycieczki w miejsca ciężko dostępne. W motoryzacji bywa podobnie. Coraz więcej samochodów spełnia każdą zachciankę kierującego, dba o każdy aspekt związany z wygodą i bezpieczeństwem… ale na szczęście nie każdy!

Surowa forma jest pożądana

Auto, które powstało ze współpracy kilku firm (między innymi KTM oraz Audi), to KTM X Bow (kliknij). Połączenie auta torowego z samochodem, który może poruszać się po drogach publicznych. Może, ale nie będzie to najwygodniejsza podróż.

Dobre osiągi to wynik zastosowania szeregu ograniczeń. Pojazd ten nie posiada dachu, a więc nie posiada żadnej ochrony przed warunkami atmosferycznymi.
X Bow jest na tyle pozbawiony systemów wspomagających, że producent wymaga przejścia odpowiedniego szkolenia, zanim zezwoli na zakup.

Co w zamian?

Za to KTM X Bow posiada bardzo niewielką masę, która nie przekracza 800 km. Powoduje to, że do 100 km/h rozpędza się w 5,3 sekundy. Zadbano również o to, żeby był dobrze dopychany do podłoża. Siła ta dochodzi do 200 kg. W podstawowej wersji posiada 240 KM, natomiast w wersji R, koni pod maską jest aż 300. Powstała również wersja GT, która jest sporo ciężka. GT posiada 285 KM oraz dużą szybę, która sprawia, że jest nieco bardziej osłonięty a przez to wygodny.

Jeśli szukamy auta, które pozwoli poczuć ducha pierwotnej motoryzacji, wtedy KTM X Bow będzie ciekawym rozwiązaniem. Najlepszym, jeśli ma on być naszym drugim samochodem. No chyba, że warunki pogodowe nie są dla nas przeszkodą.